Dzielimy się doświadczeniem

I etap konkursu – pisany w domu:
Ola
Niestety przez brak jednego warunku w if-ie będę mieć 0 punktów za zadanie. A miałam liniowe rozwiązanie:( Nie polecam pisać na ostatnią chwilę

Patryk
Gdy dzisiaj poznałem rozwiązania 2 pozostałych zadań z I etapu – tych których nie zrobiłem – troszkę żałowałem że nie poświęciłem na myślenie nad nimi więcej czasu. Ale gdybanie nic nie zmieni, więc chyba pozostało mi tylko solidne przygotowywanie się do następnych etapów.

Uczestnik finału
Liczyłem na wyższy wynik. Najbardziej boli to że w zadaniu hanoi nawiasowania pomysł był dobry i udało mi się napisać kod, ale przy wczytywaniu nawiasów do stringa za pomocą getline w niektórych konfiguracjach miałem błąd “Naruszenie ochrony pamięci” i nie wiedziałem co zrobić. Nie miałem też zbytnio pomysłów na bruty. W pierwszy dzień również miałem problemy, bo robiłem za duże wektory i tablice i dostawałem signala 11(nadal nie wiem dlaczego tak się działo) i przez to nie zauważyłem że pomysł jest zły. Mimo zmiany zadań i tak nie udało mi się nic sensownego napisać. Miałem też prawie dobry pomysł na antypalindrom, ale niestety nie udało mi się wymyślić wzorcówki. Łącznie miałem 28pkt. W sumie to i tak dobrze że wziąłem udział w finale, bo z c++ zacząłem dopiero jakoś w październiku, a do OKI dołączyłem dopiero w lutym. Planuję przez wakacje przygotować sie do OI. Jak według Pana najlepiej się przygotowywać przez wakację?

 

 

Zosia (VII klasa) opisuje strategię cięższych rękawic
https://youtu.be/OC_xrHSMYlA?t=4040
odpowiadając na pytanie o wrażenia po I etapie OIJ – Olimpiady Informatycznej Juniorów


Przed konkursem:

1. Jestem już po olimpiadzie i jestem zadowolona. Szczególnie pomógł mi spacer oraz porządny sen, tak jak Pan doradził 😊.

 


Na konkursie:

II etap XXX OI – wrażenia uczestnika.
W środę nie wysłałem nic do wagonów (błąd) i prawie cały czas myślałem nad grą, około połowy czasu zacząłem klepać wzorcówkę, ale nie zdążyłem jej odbugować, poza tym dostawała MLE na większych testach.

W czwartek zacząłem od wspinaczki, sklepałem wszystkie podzadania poza ostatnim, ale jedno zbugowałem a inne działało trochę za wolno i dostałem za nie tylko część punktów. Uznałem, że nie mam czasu na debugowanie i zacząłem klepać jakąś heurę, która miała wejść na 60 pkt do drwali. Zabrakło mi może kilku (nastu) minut by ją dokończyć, ostatecznie nie wysłałem żadnego submita do drwali. Trochę się zirytowałem po conteście gdy się dowiedziałem, że po zauważaniu/zgadnięciu że na dole stosu zawsze powinien być najcięższy klocek, dostawało się 60pkt po 10 min klepania.

Jestem niezadowolony ze swojego wyniku i mam nadzieję, że to popchnie mnie do bardziej systematycznej pracy.

————-
1. Debugowanie
Najwięcej spędziłam na debugowaniu, ale miałam dobry kod, a podpięłam zły test.
2. Stres
Trzeci etap wy dawał mi się bardzo trudny, dopóki nie przestałam się martwić, że nie zrobię ani jednego zadania i będę miała 0pkt. Tak mocno się stresowałam, że nie mogłam się skupić i czegoś wymyślić. Po połowie czasu jednak zaczęłam wierzyć w swoje siły, zastanawiać się i programować.


Dlaczego nie zakodowałeś wszystkiego co wymyśliłeś?
Zabrakło mi czasu – pod presją da się zabugować dosłownie wszystko i za dużo czasu mi zżarł debug.
Jak się przed tym bronisz?
Wydaje mi się, że muszę przede wszystkim bardziej skupić się na przemyśleniu kodu jeszcze przed napisaniem, żeby nie skończyć później z badziewiem, który będę naprawiać i przerabiać trzy razy. Jednak na ważnym konteście kusi, żeby postępować wg zasady: “mam pomysł -> od razu klepię”, ale nie jest to najlepsza strategia. Trzeba upewnić się że pomysł jest dobry i wiemy jak rozplanować kod by minimalizował szansę na błąd.
Oczywiście dobry pomysł, którego jesteśmy pewni piszemy od razu.

——-
Jędrzej – student II roku mówi o swoich doświadczeniach ze startów w Olimpiadzie Informatycznej:
https://youtu.be/gCxaqX1qcx4?t=2441